Hashtag Burger - Kalisz

Emilia C.

Odwiedzone z polecania tutejszych. Fryty, ktoś by uznał jak fryty, choć uważam, że naprawdę były dobre. Natomiast przechodząc do burgerów to nie wiem co poszło nie tak. Jestem świadoma że szefy fundują wołowinkę, ale smród z dłoni jest nie do zniesienia, ani do zmycia. Pomieszczenia nie idzie ani wywietrzyć, ani najlepsze perfumy nie dają rady. Niestety przez zapach krwi unoszący się po jedzeniu, jest słabo. Ponoć pierwszy raz zapach był aż taki. Burgery dobre, choc raczej tej sytuacji nie warte. Zamawialiśmy na odbiór własny, fakt godzinę przed zamknięciem. Obsługa bardzo miła, mimo godziny wizyta była bardzo sympatyczna. Kwestia starego mięsa? Najpewniej też było niedosmażone. Żałuję choć niestety nikt z nas nie zrobił zdjęcia. Z tego co widzę i słyszę to jednorazowa sytuacja, więc do rozpatrzenia ponowna wizyta u szefów ;)(

A.M. K.

Ciekawe miejsce w centrum Kalisza, trochę schowane pomiędzy Galerią Tęczą a Hiltonem ale na pewno godne odwiedzenia. Hashtaga odwiedzam już po raz kolejny i za każdym razem jestem zachwycona smakiem, dobrym mięsem i dodatkami oraz ciekawymi propozycjami - od klasycznych burgerów po azjatyckie nowości. Klimat w burgerowni jest ok na szybki obiad, na wynos jedzenie także wypada dobrze. Jedyny minus to bułki - kilka razy były one nieco „przeleżane”, lub zbyt suche od podpiekania.

Justyna A.

Świetne burgery w dobrych cenach, Zabójca genialny, mięsny, tłuściutki jak trzeba. 😍😍😍

2# wizyta, Konkret był brany. Ło cie, ale dobry!

Hasztag nie robi burgerów ze sztuką, którą przyzwyczaiły mnie inne burgerownie, ale nadal ma to coś, że zjada się je ze smakiem i chce się jeszcze.
Duży plus na sosy do woli i tabasco na stole. Wymieszałam sobie zielone jalapeno z majo i odleciałam, polecam jak ktoś lubi octowe smaki! 🥒🫙

Wrócę i polecam.

adran K.

Niestety nie jestem zadowolony.
Burger klasyk 2.0 był kompletnie nijaki w smaku – brakowało mu przypraw i charakteru, przez co był po prostu nudny.
Frytki natomiast były tak przesolone, że ciężko było je zjeść. Mam nadzieję, że to jednorazowa sytuacja, ale liczę na poprawę jakości w przyszłości.

Adam P.

Jedzenie 10/10, co widać po innych opiniach. Mały niedosyt za brak toalety (przydałoby się ogarnąć pysk po tak soczystym burgerze) i za mało oznaczony parking, jako nowy klient nie było opcji go znaleźć. Podsumowując, Polecam, jest pysznie!

Łukasz W.

Zamówiony przez UBERA sezonowy SZPARAG. Mięso ok - tu bez zastrzeżeń. Poprosiłem o zamianę gorgonzoli i lazura na zwykły ser. Dostałem tylko plaster chedara który i tak był przewidziany w burgerze.
Najgorzej że szparagiem! Dwa niecałe szparagi przez całość burgera! W żaden sposób nawet nie był wyczuwalny. Szparagi podane na szerokość burgera więc odcięty początek i koniec. Zupenie inaczej niz na grafice z restauracji gdzie dumnie szparagi nie mieszczą się w bułce. Bardzo się zawiodłem bo skoro nazwa SZPARAG to znaczy że będzie to miało posmak choć trochę tego szparaga. A za cenę 41 zł dostajemy burgera z dobrym mięsem i kilkoma przeciętnymi składnikami bez głównego dodatku.
Przy okazji: drugi burger ZABÓJCA który zawsze był ogromny i dało się nim naprawdę najeść - dziś bardzo skromny że nawet w opakowaniu był mniejszy niż ten wspomniany wyżej SZPARAG. Oby to nie był początek końca przygody z #HASHTAG BURGER bo nigdy wcześniej nie napisałbym złego słowa o waszym jedzeniu...
Na koniec frytki. To co widać na zdjeciu to kiełkująca belgijka...

Dagmara ?.

Najlepsze burgery jakie w życiu jadłam. Za każdym razem jakość jednakowo wysoka, świeże składniki, duże porcje. Polecam na maksa 🙂

Tomasz B.

Będąc w Kaliszu zgłodniałem, a ponieważ miałem ochotę na burgera to zachęcony wysokimi ocenami wpadłem tutaj i się nie zawiodłem. Zasmakowało mi do tego stopnia, że na drugi dzień wpadłem znowu i znowu mi smakowało. Nie jestem burgerowym koneserem, ale w mojej skromnej opinii były to jedne z lepszych burgerów jakie jadłem w Polsce, i które mogą równać się z amerykańskim pierwowzorem. Jedno z niewielu miejsc, gdzie bułka nie jest wypieczona na wiór tylko ciepła, elastyczna i nie przeszkadza w jedzeniu. Mięso wysmażone idealnie, dodatki świetne (świeże jalapeno w smashu). Coleslaw nieco oryginalny, bardzo soczysty, prawdopodobnie z powodu uzycia dość młodej kapusty, ale sok kapuściany zdominował smak. Jedyne do czego mogę się przyczepić to twarde jak skała krąźki cebulowe w cieście piwnym, następnym razem spróbuję standardowych. No i jest to jedno z niewielu miejsc gdzie mozna dostać Fritz MischMasch. Polecam!