Dream Team Agnieszka Urbańska - Luboń

Sandra D.

Bez dwóch zdań polecam współpracę z Panią Agnieszką! Spacery nareszcie stały się przyjemnością a wszelkie inne problemy w związku z naszymi lub innych behawiorystów błędami, zostały rozwiązane. Pani Agnieszka jest prawdziwym specjalistą, który wie co robi i jak pomóc z każdym problemem, nawet przy takich wariatkach jak nasza suczka 🙂

Justyna M.

Uważam,że każdy kto chce mieć mądrego i szczęśliwego psa musi skorzystać z oferty Agnieszki. Szkolenia prowadzone w profesjonalny sposób, a od przekazywanej wiedzy można dostać zawrotu głowy. Aga ma ogromną cierpliwość zarówno do niesfornych i upartych psiaków, jak i ich właścicieli. A jeśli wyjeżdżasz i nie możesz ze sobą zabrać swojego pupila to hotel u Agi jest najlepszym miejscem. Ja zostawiłam tam swojego upartego szatan, który atakował inne psy, miotły, odkurzacz, samochody, generalnie był rozpuszczony jak dziadowski bicz, uparty i strasznie dominujący, a odebrałam cudownego, szczęśliwego psa,który lepiej dogaduje się z innymi psami, przy którym mogę odkurzyć mieszkanie, pozamiatać czy wyjść na spokojny spacer. Oczywiście czeka nas jeszcze ogrom pracy,ale wiem,że przy pomocy Agi będzie tylko lepiej. Polecam z całego serca.

Sylwia

Pani usuwa komentarze i blokuje na FB osoby, które piszą prawdę.

Przyjmuje właśnie na DT czwartego psa, choć jej psy biegają luzem po mieście, uciekając bezustannie, grzebią w śmietnikach. Sama ostatnio zgłaszałam, że jeden z psów biega po ulicy - bez odzewu.
Nie da się przejść obok szkoły, taki hałas, sąsiedzi się skarżą, ale gdy mówię im, by porozmawiali o problemie, boją się konfrontacji i... psów zza płotu.

Psy własne i hotelowe dosłownie wiszą na płocie i ujadają, koszmarnie!!!

Pani była też u nas na konsultacjach ponad rok temu i zdiagnozowała mi dwumiesięcznego szczeniaka jako dominatora i agresora, sięgając po metody skrajnie nieadekwatne do wieku i zachowania psa. Pogorszyła nam relację dramatycznie, a naprawa tego kosztowała mnie wiele sił, pieniędzy i bardzo żałuję, bo zaufałam nieodpowiedniej osobie.
Znam więcej osób, których psy nabawiły się problemów po "szkoleniach".

Gdy teraz ośmieliłam się napisać na FB, że pani nie ma warunków do pracy z psem lękowym (a na pewno go u siebie nie wyciszy), komentarz został usunięty, a ja zablokowana, bez słowa odpowiedzi.

Szanowni Państwo, nikt Was nie nauczy stawiać psu granic. Niech ktoś w końcu zacznie reagować, zanim kolejne psy po szkoleniach wrócą do schronisk 🙁

PS ponieważ nie mogę odpowiedzieć na odpowiedź Pani Agnieszki do mojej opinii, dopiszę tutaj ważne info:

- usuwam info o obroży elektrycznej - słyszałam o tym, ale nam tego nie proponowano, więc może to jakieś zamierzchłe czasy albo jakaś pomyłka;

- Pani została przeze mnie poproszona o pomoc w pracy ze szczeniakiem, który wpadał w furię, gryzł i atakował. Była "najbliżej", nie miała złych opinii na FB (już wiem, dlaczego ;)), a na Google chyba żadnej w tamtym momencie.

Niestety, bez zagłębienia się w jego sytuację, pochodzenie, bez analizy mojego podejścia, jedynym proponowanym rozwiązaniem były alpha roll i kennel za karę (dla psa, który był klatkowany jako szczeniaczek i nie miał z klatką problemu) plus pstrykanie w nos i rzucanie mu wyzywających spojrzeń, więc kiepsko... Byłyśmy też jakiś czas później w kontakcie, a gdy pisałam, że proponowane metody nie działają, w odpowiedzi dowiedziałam się, że Pani "może swojego psa jak worek ziemniaków ciągnąć do klatki kennelowej, a on nie odważy się pisnąć";

- propozycja pomocy, o której Pani pisze, wyglądała z mojej perspektywy tak, że zatrzymała Pani przy nas samochód 1,5 roku temu, wysiadła i stała, proponując pomoc, ale "TU OBOK, W SZKOLE", nie w tamtej konkretnej sytuacji, gdy pies wisiał mi na rękawie :DD; w dodatku miało to miejsce RAZ, a nie wielokrotnie, może mnie Pani z kimś myli? ;D

- od dłuższego już czasu, po pracy z innymi specjalistami, nie mamy problemu z gryzieniem, jak również z ciągnięciem na smyczy (albo mamy nie większy niż Pani ma ze swoimi szkolonymi psami); awersja proponowana przez Panią i przestarzałe teorie o dominacji totalnie się nie sprawdzają. Nie żałuję ani złotówki wydanej na pracę z osobami pracującymi w nurcie relacyjnym, gdzie proces trwa dłużej, ale pies nie jest traktowany jak wykonawca cyrkowych sztuczek;

- informacja o tym, że pies "niestety wrócił do schroniska", jest w jednym z wątków na FB na profilu szkoły (niestety nie mogę tego zacytować, bo zostałam zablokowana), pod którymś ze zdjęć, to nie jest mój wymysł; jeśli to nadinterpretacja - wystarczy się do tego ustosunkować; na pewno jednak psy po Pani szkoleniach trafiają do innych behawiorystów, do których też zaglądaliśmy, ale realną pomoc i zrozumienie naszego psa znaleźliśmy dopiero w Duchu Leona;

- nie dziwię się, że nikt więcej nie ma odwagi napisać o Pani metodach, choć wszyscy o nich mówią, skoro od razu straszy Pani sądem 😉

Jeśli komuś odpowiada takie podejście - OK. "Twój pies - Twoja sprawa". Ja oceniam Pani szkołę negatywnie, mam do tego takie samo prawo jak ci, którzy cenią Panią jako ekspertkę. Gdyby było inaczej, Google nie dawałby możliwości wystawienia negatywnej opinii.

Magdalena J.

Aga poświęca tyle czasu ile wymaga pies i jego właściciel. Jest zawsze pod tel.i w miarę możliwości również pomaga on line. Daje dużo wskazówek oraz rad co robić by żyć dobrze często z niesfornym przyjacielem;)

Michał S.

Bardzo dobra behawiorystka. Pomogła mi ułożyć psa ze schroniska. Wymagał dużo pracy. Udało się dzięki profesjonalnej pomocy.

Julia D.

Z całego serca polecam! Poprzez 2 godzinną rozmowę o zachowaniu i podejściu psa oraz właściciela dowiedziałam się więcej niż przez całe życie, jeśli macie jakikolwiek problem z psiakami to mogę powiedzieć że jest to odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu! ❤️🐶

Agnieszka S.

Z całego serca polecam współpracę z Panią Agnieszka. Od razu wiedziała jak rozwiązać nasz problem. Widać, ze kocha zwierzeta i do tego z wzajemnością 🙂

Katarzyna S.

Super podejście i wsparcie w nauce pieska ❤️🐶